Najnowsze wpisy, strona 2


paź 30 2005 Odrobiłam pracę domową sprzed 2 lat!
Komentarze: 4

...tak - tę, którą niegdyś zadał nam Słomczuś na przedsiębiorczości...

Wczoraj doznałam prawdziwego olśnienia! Wiem, że dla niektórych takie rzeczy są oczywiste, ale raczej nie dla mnie (najciemniej pod latarnią).

Otóż ustaliłam w końcu swoje główne cele życiowe. Moje aspiracje:D Oto niektóre z nich:

1) Zdobyć zawód prawnika - notariusza lub radcy prawnego.

2) Znajomość języków - angielski CPE, francuski DELFy + włoski/węgierski/czeski

3) Zawód "alternatywny" (taak,to też zasługa p.S.) - kompozytorka (wypowiadam wojnę polskim firmom  fonograficznym!), realizatorka dźwięku, stroicielka fortepianów (feministyczne formy!) oraz ekspertka ds. Chopina...

4) Rozwijanie zainteresowań => taniec wspólczesny, taniec brzucha (he he...), fotografia, sport - młodszy ratownik i kolarstwo, grafologia, herbaciarstwo, naleśnikarstwo i sałatkarstwo oraz teatr, dobre kino, książki etc...

Uwaga! Ta lista nie jest jeszcze kompletna!

Może jakieś propozycje?:)

 

-catherine- : :
paź 14 2005 *&%$#@!!
Komentarze: 3

Mam doła.

Muszę to w końcu przyznać sama przed sobą po całym dniu serii nieprzyjemnych zdarzeń. I dość ciągłego wmawiania sobie, że trzeba olać zły humor i wbrew sobie uśmiechnąć się.

Wymienię chronologicznie kilka puktów tego dnia:

1) pojechałam na kontrolę miednicy do szpitala, naczekałam się od rana 2h w kolejce narzekających starych bab, po czym lekarz spytał się mnie:"Boli coś panią? - Nie. -To proszę przyjść za 2 miesiące na kolejną kontrolę."

2) nie wzięłam książki z ważną karteczką w środku na uczelnię. nie opłacało mi się już wracać. ale spox. shit happens...

3) w BUWie spotkałam pewną osobę z którą raczej nie chciałam się spotkać...

4) okazało się, że kolega, którego lubiłam stwierdził, że dostałam się na studia przypadkowo i to w dodatku licząc na przyszłe wsparcie mojego taty, który rzekomo jest prawnikiem! <i to już nie pierwszy raz ktoś posądza mnie o różne obrzydlistwa... np. kiedyś ktoś stwierdził, że przystawiałam się do żonatego i dzieciatego faceta (!) początkowo to było nawet śmieszne...>

5) kupiłam 5 podręczników od  starszej koleżanki (to akurat w porządku), po czym spędziłam 3h na wykładach. i co? książek oczywiście nie wzięłam! zostawiłam je na półce pod ławką! potem wracałam się (1h w dwie strony) ale nikt książek nie widzial...

Tyle. To tylko taki feralny dzień, prawdaa? Jutro już wszystko wróci do normy...

-catherine- : :
paź 08 2005 Studiowanie jest naprawdę fajne!! Nawet...
Komentarze: 4

... a mnie się na studiach podoba!

Może dlatego, że tak mnie nastraszyli, że gorzej być chyba nie mogło:)

Niektórzy uważają, że na WPiA UW studenci to bezimienna i anonimowa MASA ludzka (1200os.) NIEPRAWDA! Ja poznałam baaardzo dużo ciekawych, oryginalnych ludzi. A ludzie są najróżniejsi. Na każdym kroku spotykam kogoś znajomego i z każdym chcę porozmawiać. Oczywiście są tacy, których nie lubie, ale tym łatwiej jest ich na tak dużym wydziale unikać... Ja tam widzę same plusy. Zadaję się z tymi, z którymi  chcę...

No... może minusem jest to, że dla profesorów jesteśmy anonimowi. A dla pań w dziekanacie jesteśmy nawet i natarczywymi interesantami :) <a przecież kurde za to im płacą! Flądry jedne!>:)

-catherine- : :
paź 01 2005 Gaudemus igitur... bla bla...
Komentarze: 3

Dzisiaj miałam i.n.a.u.g.u.r.a.c.j.ę <trudne słowo> roku akademickiego 2005/2006. Byliśmy nawet w telewizorni.

Czuję się bardzo... prestiżowo powiedziałabym... "Kwiat inteligiencji polskiej" jak to się mówi... hmm... jeśli te niektóre mordy były kwiatem inteligencji to ja jestem carycą...:)  a nie jestem;>

Oczywiście nie mam na myśli "moich" mordeczek, za którymi (wow) stęskniłam się! Jejciuś jacy oni wszyscy są kochani:)

<ALE: nie martwcie się, Drodzy Czytelnicy, Wasza pozycja jest nie do zdarcia:) Misie -Pysie kochane...> (sorry za tą żenadę..  ale nie potrafię inaczej okazywać swoich uczuć do innych...)

Tak wogle to cieszę się bardzo z mojego nowouzyskanego tytułu "studentki" ale... tak naprawdę to boję się jak cholera.

Już mi się śnią jakieś koszmarne sny, że stoję pośrodku sali wykładowej, muszę coś powiedzieć, a nie mogę, język mi się plącze, wszyscy się na mnie patrzą z politowaniem itd...

Ale z drugiej strony (dzisiaj w autobusie) stwierdziłam że STRASZNIE mi zależy na tym, żeby skończyć te studia... Kurczę, to byłby taki sukces... Skończyć prawo na UW - to jest coś.. Może bym w końcu w siebie uwierzyła, że wcale nie jestem taka głupia, jak mi się wydaje.. a może jestem zbyt ambitna?

 

 

-catherine- : :
wrz 26 2005 Chciałabym być carycą Katarzyną...
Komentarze: 2

"W państwie dobrze rządzonym

wstyd być biednym.

W państwie źle rządzonym

wstyd być bogatym."

<ktośtam mądry>

Mam paskudny nastrój.

Wiem. Polityka jest brudna. Zawsze była i będzie.

Ale mam wrażenie, że POLSKA polityka jest szczególnie rażącym przykładem... Jest po prostu wielką mieszaniną gnoju, obornika, kompostu, fekaliów itp... Serio. Tak myślę.

Może za bardzo się tym wszystkim przejmuję, ale kiedy widzę co się dzieje, to mam ochotę stąd uciec gdzie pieprz rośnie!  (chociaż... może tam, gdzie rośnie pieprz wcale nie jest leppiej?)

Ale z drugiej strony wiem, że powinnam tu zostać i próbować "ratować" mój kraj. Pracować dla jego dobra. (o Boże! jak to brzmi..) Jestem patriotką (nie.. nie z LPR) i czuję się strasznie, bo jestem bezsilna. Co taka jedna JA może zrobić za 38 200 000 ludzi? Ręce opadają.

A teraz wybory wygrali populiści z PiS. Świetnie. Teraz scenariusz na najbliższe 4 lata jest taki: PiS-PO będą się wzajemnie zwalczać, więc nie przeprowadzą najważniejszych reform, co im skutecznie i głośno będzie zarzucać opozycja a szczególnie lewica (SLD) tak kochana w Polsce, społeczeństwo raz a dobrze się zniechęci do liberałów, no i za 4 lata tylko patrzeć jak lewica znów rzuci się Polsce na "ratunek"... I od początku to samo...

A jednak cykliczna teoria dziejów jest prawdziwa. "Na prawo, na lewo, w górę i w dół..."

Ha! Jak powiedział Olejniczak: "Bo nie może być tak, że biedni płacą bogatym" - to a propos podatku liniowego... To ma być sprawiedliwość?? Aż mi się nie chce iść do pracy. Może od razu zostanę bezrobotną! Niech żyje socjalizm!! Tylko iść sie utopić.

Głupi są Polacy. O Jezu, jak głupi... Aż mi wstyd.

Wiem że pewnie przesadzam, bo i tak formalnie nasza stopa życiowa ciągle (choć powoli) wzrasta, ale kiedy widzę co się dzieje wokół - choćby Estonia, Litwa, Słowacja a nawet jakaś Gruzja po reformach podatkowych idą jak burza w rankingach... A my? Stoimy w miejscu z założonymi rękami. Bo wszystko się zrobi za nas! Typowa postawa homo sovieticus. Dno...

Przepraszam za te bezładne myśli ale musialam się gdzieś wypłakać:) Dziękuję za uwagę.

Idę się utopić. Żegnajcie.

PS Acha i też przepraszam jeśli kogoś obraziłam moimi radykalnymi poglądami:) i tak mnie lubicie... prawdaa?:)

 

 

-catherine- : :