Nieprawda, że tylko niektórzy z tych, co...
Komentarze: 4
...wiecie, trochę się odcięłam od świata... tzn stwierdziłam, że skoro mam tak ważne 2 egzaminy przed sobą, po których odpada połowa osób, to sobie odpuszczę wszelkie niepotrzebne* wyjścia. Poza tym siedzę w domu. I tak siedzę, że w końcu już nie mam motywacji do kompletnie niczego. Tylko udaję, że się uczę i chodzę na basen 3 razy w tygodniu żeby poprawić krążenie... i to wszystko. Nudzę się. A jednocześnie wiem, że powinnam zakuwać jak szalona, bo przecież miłe są mi jeszcze moje studia :] ale nie będę się sama tłukła batem, żeby trochę się przejąć tą logiką...
...i tak w ogóle, to przez tę separację od społeczeństwa już mi odbija.Czuję się samotna i nielubiana. Bo NIKT się do mnie nie odzywa, nikt za mną nie tęskni... Jakbym naprawdę nikogo nie znała na tym świecie. Wiem, że jeszcze w sumie "tylko" 2 tygodnie i po sesji, ale ja chyba nie doczekam tego radosnego rozprężenia... Wiem, przesadzam:]
Kocham zimę. Co roku te same problemy...
Trzymajcie się ciepło i czapki nosić!
*niepotrzebne czyli te, które nie są potrzebne, czyli nie-środowe-ćwiczenia i nie-sobotnie-korki-z-logiki...
może to nie czas i miejsce na wyznania ale.. kaś, kocham cię!!! (i betty i carol też kocham ale to kaśki blog więc ona ma pierwszeństwo)
przez ostatnie dwa tygodnie nie robiłam nic innego tylko sie uczyłam i najgorszy egz już zdałam więc teraz troche sobie odpuszczam chociaż przedew mną jeszcze 2 i zaliczenie lektury.
a wiesz kejti ze do mnie też nikt się nie odzywa? :( ale to akurat dobrze bo muszę sobie \"zawężać kanał poznawczy\" i \"osłabić percepcję elementów nieistotnych\" żeby sie uczyć efektywniej...
ja się uczę. pewnie się spodziewałyście :P
ale co robić. jak się ma w życiu pewne zasady, to trzeba cierpieć. ja czekam na ferie, chociaż wcale nie rysuje mi się wtedy czas wolny, co to, to nie...ale przynajmniej mniej nauki bedzie. trzeba tylko napisac referat na polski, zrobic jakies 20 kartek ćwiczeń z anglika, zrobic słowniczek 300 słówek z następnej lektury, przyszyć wszystkie guziki do kurtki, posprzatać gruntownie, nadrobic zaległości filmowo-teatralno-książkowo-towarzyskie, a jeszcze moja grupa bardzo pragnie się ze mną integrować, w ogóle nie rozumiem, co oni(e) w tym widzą, akurat jak ja mam ich po dziurki w nosie i chcę od nich odpocząć, to oni chcą ze mną chodzić na łyżwy, imprezy i nie wiem, co jeszcze, ehhh życie jest ciężkie kto powiedział, że będzie łatwe. :D
ja teoretycznie mam przed sobą 3 egzaminy, ale nie mam jakoś ani ochoty, ani zcasu(to dziwne) na nauke , na nic nie mam czas, on zbyt szybko mi ucieka
Dodaj komentarz