wrz 19 2005

Wróciłam.


Komentarze: 4

Już wróciłam z obozu integracyjnego:)

Cieszę się, że pojechałam, bo teraz przynajmniej mam jakieś wyobrażenie o tym, jak wyglądają studenci prawa UW... tzn... RÓŻNIE

I to jak najbardziej. Aż się sama zdziwiłam. Spotkałam tam niemal wszystkie typy ludzi nie wyłaczając dresów i różowych panienek. (!) A w sumie to wcale nie było ich tak mało:(

No ale i tak niewiele mnie oni obchodzili (o ile np. różowe nie potrącały mnie specjalnie przechodząc obok...), ponieważ ta druga część ludzi była po prostu cudowna i kochana i wspaniała i wyjątkowa:):):)

Zbiorowisko baaardzo ciekawych ludzi, prawdziwych indywidualności:) Fajnie mi się z nimi gadało... i naprawdę było o czym :)

A więc już się tak nie boję, bo znam już dość dobrze tak z...10 osób:)

Acha no i moja miednica chyba to przetrzymala dzielnie...Nawet wczorajszą dyskotekę, na której TAŃCZYŁAM do 4.00 rano:]

Fajnie!

-catherine- : :
brain-damage-kędzierska
22 września 2005, 13:54
a ja ci życzę dalszych sukcesów w przełamywaniu niesmiałości i poznawaniu nastepnych młodych prawników (tudzież medyków... albo i jednych i drugich ;)

ja też nie byłam na zadnym obozie zerowym, w tym czasie integrowałam sie z MartaH w Tatrach i też było \"fajnie\" (oczywiście o północy wypiłyśmy w Sanacji zdrowie Wonnej)
21 września 2005, 21:05
fajnie że już kogoś znasz i dobrze się z nimi dogadujesz i rozumiesz:)
ja jeszcze nikogo nie znam, ale po dniu adaptacyjnym mamy wyskoczyć na piwo, więc może kogoś poznam bliżej:} sie okaze!!
buziaki:*
20 września 2005, 20:48
wow, kaś...fajnie :)
ale nie zapomnij o mnie... :) =) :)
20 września 2005, 10:37
Magazyn osobliwości. Uwielbiam takie poznaniowe spotkania.

Dodaj komentarz