Rany! Jakie to straszne uczucie mieć 18 lat i nie mieć praktycznie żadnego celu w życiu... To jest po prostu nuda egzystenjalna w czystej postaci... Żadnych ambitnych planów na przyszłość. Tylko taka codzienna, monotonna egzystecja... Smutne, no nie? A przecież mogę mieć wszystko, co tylko zechcę... Ale nie wiem, co dalej. Nie wiem...
Taaakk.... Siedzę sobie przed kompem, słucham Janis Joplin, jestem zdrowa. Słońce świeci. Wiosna idzie. Obiektywnie rzecz biorąc - szczęściara ze mnie... Wystarczy chociażby popatrzeć na dzieci z Afryki, żeby to zrozumieć... Ale nieee... ja wybrzydzam... rodzice niedobrzy, szkoła niedobra, wszyscy ludzie niedobrzy. Ja oczywiście sama nie jestem wyjątkiem:-) AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!KAAŚKAAA!!!CIESZ SIĘ Z ŻYCIA!!!!!!!!! MASZ JE TYLKO JEDNO!!!!!!!!!!!