Komentarze: 4
...no więc już po wszystkim;] - jestem na dziennym prawie UW... hmm, jakoś nie czuję ulgi... ;\
Dostałam się W.S.Z.Ę.D.Z.I.E. !! Czyli chyba jestem mondra...
Ale co z tego? I tak jestem nudna i drętwa:)
Teraz moim głównym zmartwieniem są moje wyjazdy -
1) obóz konny
2) obóz integracyjny z wydziału
3) góry z koleżankami
4) znowu obóz integracyjny;]
Wiem, dziwna jestem, ale ja naprawdę się ich boję... a szczególnie obawiam się tych obozów integracyjnych;]
Już ja to widzę jak ja się integruję:) Wszyscy świetnie się bawią, poznają się wzajemnie, a ja... siedzę gdzieś w kącie jak jakaś idiotka i nie potrafię wydusić z siebie choć jednego słowa... !!
Rany... a przecież mam chyba dosyć bogatą osobowość...! Marnuję się.